wtorek, 7 lutego 2017

U Karolci

Wczoraj byłam u mojej przyjaciółki i bardzo długo rozmawialiśmy, nawet nie wiem jak, ale w domu byłam dopiero po godzinie 24. Zrobiłyśmy sobie taki babski wieczór.
Dziś mam wolne, więc nie spieszyłam się do domu, a Karolcia jest w drugim trymestrze ciąży  i jest na zwolnieniu. Karolina zrobiła pyszną kolację, a po wspólnej, przepysznej kolacji zaserwowała deser. Galaretka z truskawkami i bitą śmietaną była pyszniutka( w biodra poszło), ale było warto. Dawno się tak nie najadłam, prawie toczyłam się do domu. To był cudowny, pyszny wieczór, poproszę takich więcej😊

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz